Carmen_Bizet_3_immortal_pieces_of_opera_music (2) (1)

“Carmen” to jedno z nieśmiertelnych arcydzieł historii opery. Rola Carmen jest jedną z najatrakcyjniejszych ról napisanych na głosy kobiece, a dzieło stało się najczęściej wykonywaną operą w całym repertuarze.

 
 
 

 
 

Habanera – genialne posunięcie Bizeta

Arią “L’amour est un oiseau rebelle” Bizet stworzył prawdziwy portret postaci Carmen. Rzadko się zdarza, by jedna z wielkich ról literatury operowej została zdefiniowana przez jedną tylko arię, jak to miało miejsce w przypadku Carmen w Habanerze. Habanera to utwór muzyczny pochodzenia kubańsko-afrykańskiego, który zawiera prowokacyjną aluzję seksualną i zmysłowe ruchy. Bizet zaczerpnął główny temat z utworu Hiszpana Yradiera, który spędził sporo czasu na Karaibach. Bizet zastosował charakterystyczną dla Carmen chromatyczną linię wokalną. Wersy utrzymane są w tonacji molowej, a refreny w tonacji durowej. Orkiestra towarzyszy Carmen z ostinatowym motywem wiolonczeli, potęgując hipnotyczny charakter jej habanery.
Zobacz łotewską śpiewaczkę Elinę Garanca. Carmen to jej rola paradna. Pięknie zaśpiewana i chyba najbardziej erotyczna z wszystkich nagrań Carmen.

L’amour est un oiseau rebelle – Garanca

 
 
 
 

 
 

Pieśń macho o toreadorze

Istnieją różne opinie na temat tego, jak powinno się śpiewać rolę Escamillo. Czy powinna być śpiewana bardziej lirycznie, czy heroicznie i głośno ? Tak czy inaczej. Rzadko kiedy zdarza się większa i bardziej spektakularna kreacja sceniczna niż Escamillo, chwalebny pogromca byków.
Wiąże się z tym pewna zabawna anegdota. Na próbie do opery Carmen, jeden ze śpiewaków ryczał do tego stopnia, że Thomas Beecham poczuł się zmuszony powiedzieć mu: “Proszę pamiętać, że jest pan zaangażowany do roli torero, a nie byka!”.
Oto ta scena z doskonałej wersji filmowej z Ruggiero Raimondi jako Escamillo.
Toréador – Raimondi

 

 
 
 

 
 

“Je dis que rien ne m’épouvante” i Leontyne Price

Bizet wprowadza ten utwór krótkim, pięknym motywem rogów. Towarzyszące mu rogi i duszne smyczki zestawione z wyciszeniami tworzą wzruszający nastrój.
Koniecznie trzeba posłuchać rozmarzonego “Je dis que rien ne m’épouvante” z Leontyne Price w słynnym nagraniu Herberta von Karajana.

Je dis que rien ne m’épouvante – Price

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *