Iphigénie en Tauride_Gluck_3_immortal_pieces_of_opera_music (2) (1)

“Iphigenia en Tauride”, wraz z jego “Orfeo ed Euridice”, jest największym arcydziełem Glucka. Melodie są niefrasobliwe i piękne, orkiestracja porywająca, dramat spójny, a trójka głównych bohaterów to fascynujące osobowości, wymagające wielkich, dojrzałych artystów.
 


 
 
 

 
 

Wielka aria Ifigenii “O toi qui prolongea mes jours”

Wielka aria da capo (A-B-A) Ifigenii z I aktu, “O toi, qui prolongeas mes jours” (“O ty, któryś mnie kiedyś ocalił”), w której błaga ona Dianę, by pozwoliła jej umrzeć, odznacza się prostotą i szlachetną prostotą. Jest to “Aria di cantilena” skomponowana w wolnym tempie i z długimi liniami, do śpiewania z doskonałym legato.


O toi qui prolongea mes jours – Crespin

 
 
 

 
 

Wielka aria Pylade’a ” Unis dès la plus tendre enfance”

Fritz Wunderlich potrafił nadać tej arii blask, którego potrzebuje. Ból i pewność siebie Pyladesa nabierają u Wunderlicha wspaniałej szlachetności i intensywności.

Tylko jedno życzenie, tylko jedno pragnienie – Wunderlich

 
 
 
 

 
 

Zrozpaczona Ifigenia “O malheureux Iphigénie”

“O malheureux Iphigénie” to wielka włoska aria, którą Gluck przedstawił francuskiej publiczności. Jest to dramat duszy Iphigenie.

Słyszymy Marię Callas, która była wybitną interpretatorką dzieł Glucka. Śpiewała na scenie zarówno Orfeusza, jak i Ifigenię. Callas sprawia, że rozpacz Ifigenii odczuwana jest w sposób najbardziej bolesny, jest to interpretacja przejmująca.

O malheureux Iphigénie – Callas

.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *